środa, 20 lutego 2013

inspiracja, a niedorzeczność...


 Inspiracją rysunków było to zdjęcie i komentarze moje i koleżanki pod nim:


  


Niedorzeczność, wiem ale i tak cieszy.
Chciał bym kiedyś zobaczyć Sheldona w takim wdzianku ;-)

 




 Reakcja Penny wysoce prawdopodobna :-D




czwartek, 14 lutego 2013

Walentynki BLEEEEEeeeeeeeeeeeee !

Rozpisywać się szczególnie nie będę. 
Nie znoszę tego święta, zewsząd atakujące serduszka i amorki przerażające,
 po prostu jedno wielkie FUJ!!!

Wesołych walentynek :-))))))

środa, 13 lutego 2013

nadszedł ten czas


I niestety nadszedł ten czas kiedy mój mały, niesforny kotek musiał iść na KASTRACJĘ!!!
Jedyna pociecha że trafiliśmy do bardzo miłych Pań Wetarynarz, zabieg poszedł szybko i sprawnie,
a Sheldon jest jak prawie normalny, no pomijając TĄ rzecz :-)
Oczywiście było by zbyt pięknie i problem musiał się pojawić. 
Okazało się że jest nim Penny, która nie poznała brata jak go przywiozłam.
Moja Królewna od wczoraj syczy i burczy na Sheldona.
On nie za bardzo wie o co chodzi, a chce się przytulić  i pobawić a ona reaguje dość agresywnie.
Wczoraj myślałam ze to po prostu przez zapach kliniki jaki przywieźliśmy ze sobą i trochę jego otępiale zachowanie, ale dziś to już tak bardzo nie jestem przekonana.
To dość naciągana teoria ale może mój kot Penny przez te pięć godzin kiedy był jedynakiem szybko się do tego przyzwyczaił. 
Mam ogromna nadzieję ze to tylko przelotne trudności (kolejne) w wychowywaniu bliźniaków i nie skończy się na wizycie u specjalisty :-)

P.S.
Do luksusu szybko się przyzwyczajamy.
 

czwartek, 7 lutego 2013

Święto Pączka !!!

Mój najukochańszy dzień w roku.
 Uwielbiam pączka. 


Co prawda celebruje ja nawet kilka razy w miesiącu ale na ta datę w kalendarzu zawsze czekam z utęsknieniem.
Moje dzisiejsze obchody zaczęły się niestety drogą przez mękę do jednej z krakowskich piekarni.
Było już tak pięknie, a BIAŁE ZŁO postanowiło powrócić akurat dzisiaj...:-/



Ale ok, przedarłam się do sklepu zakupiłam pączki i szczęśliwie wróciłam do domu zasiadłam w fotelu i zaczęłam je pożerać.
Koty oczywiście skumały szybko że to coś dobrego. Jak się później nad tym zaczęłam zastanawiać to jadły dzisiaj swojego pączka w życiu. 
Penny nawet dostała nowa ksywkę " Donacik'


miłego święta Paczka :-)

środa, 6 lutego 2013

Penny kradziej

Jest takie miejsce w kuchni na parapecie gdzie są trzymane kocie chrupki i smakołyki.
Przez długie miesiące moje koty się kompletnie nim nie interesowały, aż pewnego dnia kupiłam im nowy rodzaj smakołyku. 
Była to miłość od pierwszego posmakowania.
I niestety od tamtego dnia koty zaczęły się interesować tym że parapetem.
W ostatnich  tygodniach dochodziło nawet do zuchwałych kradzieży, gdzie sprawca bezczelnie pozostawiał na podłodze w kuchni tylko rozszarpane opakowanie.
Uważałam że oba koty biorą udział w tych rozbojach.
niedawno okazała się jednak iż mózgiem i jedynym sprawca tych  przestępstw jest Penny.
Jej plan dziaalnia przemyślana  i dopracowany w każdym nawet najmniejszym szczególe :-),
 jak przystało na perfekcjonistkę.
Kocica tak się rozbestwiła że teraz  
 to się już nawet nie kryje ...
i kradnie w biały dzień.




niedziela, 3 lutego 2013

wake Me up ....



Tak wiem że znowu powracam do tematu budzenia o koszmarnych porach nocno-porannych .
Jednak ostatnimi dniami zdarzyło się coś po raz pierwszy.
 Penny mnie obudziła, ona nigdy czegoś takiego nie robi.
To Sheldon jest namolnym budzicielem, ona siedzi grzecznie w boku i tylko obserwuje.
Jednak w ten weekend było inaczej.
Penny mnie obudzila ale nie żaby ja nakarmić tylko aby ja głaskać i kiziać :-)
Bardzo to miłe było. Teraz wiem że jeden kot traktuje mnie jako dostarczyciela pokarmu , drugi natomiast niewolnika to głaskania.
A i najważniejsze, jak mam kaca koty są przecudowne jak nie one się zachowują. Nie budzą tak wcześnie i zawsze w tedy śpią na mnie, nie odstępują na krok.